W 2019 roku doszło do zerwania dużej części ocieplenia, ale część sklejonego styropianu wisiało wiele metrów nad ziemią. Trzeba był ściągnąć „zwyżkę”, aby oderwane ocieplenie nie spadło na głowy przechodniów. Wówczas policja musiała zamknąć ruchliwą ulicę na kilka godzin. Spółdzielnia Nasz Dom zleciła naprawę, uzupełniono ocieplenie, odmalowano też fragment elewacji. W czwartek niemal ten sam fragment ocieplenia spadł na ziemię z tą jednak różnicą, że na dużej wysokości już nic nie wisiało. Znów policja musiała zamknąć ulicę. Styropian został zebrany do zamówionego kontenera i znów ma być wykonana naprawa.
- Prognozy mówią, że w sobotę znów będzie wiało, więc z naprawą musimy wstrzymać się, aż będą sprzyjające warunki. Nikt teraz nie wejdzie na rusztowanie, bo to niebezpieczne. Poczekamy – mówi Rafał Kowalik, wiceprezes spółdzielni Nasz Dom. Dodaje, że spółdzielnia będzie się starała pokryć koszty z ubezpieczenia, bo budynek jest ubezpieczony. Niewykluczone, że wykonawca naprawi ocieplenia w ramach współpracy ze spółdzielnią, chociaż minął już termin gwarancji.
Mieszkańcy niepokoją się jednak, że znów przy byle wietrze elewacja runie im na głowy. - Jesteśmy umówieni już z wykonawcą i zastanowimy się jaka jest przyczyna, że ten fragment ocieplenia nie trzyma się ściany. Uważamy, że jak ktoś coś poprawia to powinien to zrobić solidnie. Poprzednim razem niektóre kołki zostały w ścianie, sam styropian oderwał się. Teraz już musimy wspólnie zastanowić się jak to poprawić solidnie. Może trzeba zrobić podwójne „kołkowanie” ? - mówi Rafał Kowalik.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?