To kolejna odsłona procesu dwóch mężczyzn, którzy w 2011 roku skatowali psa Bruno. Niewykluczone, że zrobili to na zlecenie właściciela psa. Sąd planuje przesłuchać świadków, odtworzyć dowody w postaci nagrań audiowizualnych i ogłosić wyrok. Bruno znajduje się obecnie pod opieką Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt "4 Łapy" oraz Fundacji "Ocalmy od Zapomnienia”.
b]Czytaj także: Konsultacje społeczne w sprawie SPPN: będą koperty dla niepełnosprawych?
Pierwsza rozprawa, zaplanowana na dzień 22 lutego, w zasadzie się nie odbyła, gdyż Sylwester G. stawił się w Sądzie stanie nietrzeźwym. Sąd po przeprowadzonym na miejscu badaniu krwi, nałożył na niego karę aresztu. Pomimo, że proces się nie rozpoczął, to w czasie ostrej wymiany zdań pomiędzy oskarżonymi doszło do ujawnienia kolejnego ich przestępstwa, polegającego na zabiciu również poprzedniego psa, będącego wcześniej własnością rodziny B.
W dniu 4 kwietnia, tuż po rozpoczęciu przewodu sądowego, Sylwester G. ujawnił, że w przeszłości przebywał na leczeniu w szpitalu w Krychnowicach. W związku z tym Sąd zadecydował o poddaniu obydwu oskarżonych badaniom psychiatrycznym.
Czytaj także: Cztery miesiące ograniczenia wolności za sfałszowanie podpisu
Na kolejnej rozprawie, która odbyła się 4 kwietnia, sąd zapoznał się z wynikami badań psychiatrycznych, przesłuchał obydwu oskarżonych oraz część świadków. Oskarżeni wycofali się z zeznań złożonych na etapie dochodzenia, komplikując w ten sposób przebieg postępowania. Nie negując swojego udziału w zdarzeniu, wzajemnie obarczali się winą twierdząc, że tylko przyglądali się egzekucji, której usiłował dokonać drugi z nich.
Codziennie najświeższe informacje z Radomia na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
źródło: materiały prasowe
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?