Wandale niszczą przystanki w Radomiu, a my płacimy za naprawy. Z roku na rok coraz więcej połamanych ławek i wybitych szyb w wiatach

Niestety, z roku na rok jest gorzej. Wandale, najczęściej młodzi ludzie, po alkoholu bezmyślnie niszczą to co spotykają na swojej drodze. Wystarczy kopniak, żeby połamać drewnianą ławkę, albo kamień, po uderzeniu którego szyba rozsypie się w drobny mak. Są tacy, którzy muszą się napracować bardziej, bo potrafią wyrwać z ziemi obmurowany słupek, albo zniszczyć dach wiaty przystankowej, czy rozbić betonowy kosz na śmieci. Łatwiej jest z kolei zerwać tablice informacyjne, opalić rozkład jazdy, czy pomazać wiatę.

A już wielką determinacją musiała się wykazać osoba lub osoby, które pomalowały cała wiatę przystankową przy zbiegu ulic Mazowieckiej i Laskowej w Radomiu w biało-czerwone barwy. Oczywiście całość była "okraszona" wulgarnymi hasłami wymalowanymi na zielono. Wątpliwej jakości dzieło powstało 11 Listopada.

- Trudno to nazwać działaniem patriotycznym. To był zwykły akt wandalizmu. Pomalowana była cała wiata, wszystko została umyte, ale trochę czasu to zajęło - mówi Dawid Puton, rzecznik prasowy Miejskiego zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

W 2022 roku Miejski zarząd Dróg i Komunikacji miał aż 124 interwencje dotyczące naprawy zniszczonych przystanków. W tym było 50 zdarzeń spowodowanych czynnikami atmosferycznymi, zwłaszcza silny wiatr, który na przykład uszkadzał dachy wiat.

- W sumie za wszystkie naprawy przystanków w 2022 roku zapłaciliśmy ponad 58 tysięcy złotych. To są tak naprawdę pieniądze wszystkich podatników, w tym samych sprawców uszkodzeń, bo pochodzą one przecież z budżetu miasta

- przypomina Dawid Puton.

Dla porównania, w 2021 roku roku naprawy kosztowały około 40 tysięcy i było ich 99, w 2021 roku Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu naliczył 74 akty wandalizmu.

Wandale w większości przypadków pozostają niestety bezkarni. Ale czasem udaje się ukarać takie osoby, zwłaszcza tam gdzie jest monitoring. O takich przypadkach też już pisaliśmy.

- Nie wszystkie przystanki są monitorowane. Aby wandala ukarać należałoby go łapać na gorącym uczynku. Dlatego też prośba, aby świadkowie aktów wandalizmu od raz dzwonili do Straży Miejskiej

- mówi Dawid Puton.

Osobna kategoria to śmieciarze, osoby podrzucające worki z odpadami z domów do koszy przystankowych. Jeden taki wór wystarczy, aby zapchać cały pojemnik, a przechodnie swoje śmiecie rzucają już obok. Takich przypadków jest też niestety coraz więcej, i to nie tylko na obrzeżach Radomia, ale i w samym centrum. Za wywóz takich odpadów też płacimy wszyscy.

Miejski zarząd Dróg i Komunikacji przypomina, że jeżeli ktoś widzi sprawców regularnego podrzucania worków ze śmieciami do koszy ulicznych powinien to zgłosić do Straży Miejskiej (całodobowy numer telefonu: 986) bądź bezpośrednio do Działu Czystości i Zieleni (numer telefonu: 48 386-91-65 lub e-mail: [email protected]) w zarządzie dróg.