Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkanie Plus w Radomiu. Mieszkańcy przyszli na sesję Rady Miejskiej i wymieniali szereg usterek. Co na to spółka PFR Nieruchomości?

Janusz Petz
Janusz Petz
Jeden z najemców przyniósł kilka kartek zapisanych litanią usterek dotyczących mieszkań w budynkach.
Jeden z najemców przyniósł kilka kartek zapisanych litanią usterek dotyczących mieszkań w budynkach. print screen
W dramatycznej sytuacji znalazło się wielu najemców, którzy skorzystali w Radomiu z rządowego programu „Mieszkanie Plus”. Prosto do bankructwa prowadzącą ich bardzo wysokie i rosnące koszty. Na sesję Rady Miejskiej w Radomiu całe długie listy zastrzeżeń technicznych dotyczących wynajmowanych mieszkań, ale także zastrzeżeń dotyczących spraw organizacyjnych i rozliczeniowych.

Drogie i usterkowe mieszkania z programu "Mieszkanie Plus"

W Radomiu w ramach Mieszkania Plus wybudowane zostały dwa bloki przy ulicy Tytoniowej. Są tam w sumie 124 mieszkania. Najemcy o swoich problemach zaczęli mówić głośno kilka tygodni temu. Wtedy dostali właśnie decyzje o podwyżkach czynszu. Formalnie to waloryzacja o wskaźnik inflacji. Problem w tym, że w tym roku to aż 14,4 procent. Lokatorzy odczuli to boleśnie, podwyżka wyniosła nawet kilkaset złotych miesięcznie. PFR Nieruchomości właśnie poinformowała, że zamraża czynsze do 2025 roku, to oznacza, że nie będzie corocznej waloryzacji o wskaźnik inflacji. Tegorocznych podwyżek nie cofa, ale przez najbliższe trzy lata najemcy będą płacili taką samą stawkę.

Oglądaj sesję:

„Zamrożenie” czynszu najmu w inwestycjach Funduszu Mieszkań dla Rozwoju daje 3 tysiącom rodzin gwarancję niezmiennej stawki, niezależnej od wskaźnika inflacji do końca 2025 roku. Biorąc pod uwagę średni czynsz za 50-metrowe mieszkanie, który dziś w Funduszu Mieszkań dla Rozwoju wynosi niespełna 1500 zł miesięcznie oraz prognozy inflacyjne NBP, oszczędności do 2025 wyniosą ponad 5 tysięcy złotych. Do tej pory zgodnie z umowami z najemcami stawki czynszu oraz kaucji podlegały waloryzacji zgodnie ze wskaźnikiem inflacji. Za dwa laty najemcy dostaną też tak zwaną ścieżkę dojścia do własności wynajmowanego mieszkania.

Zobacz więcej:

To jednak nie uspokoiło mieszkańców. Przynieśli na poniedziałkową sesję Rady Miejskiej całe litanie zastrzeżeń dotyczących programu, sposobu zarządzania budynkami oraz przede wszystkim kosztami. Mieszkańcy przynieśli na sesję całe litanie swoich pretensji.

O głównym problemach mówiła Ewa Ewiak, najemca jednego z mieszkań:

Chcemy powiedzieć o tym co nam obiecywano, a co stało się rzeczywistością. Jesteśmy rozczarowani. Według zapowiedzi czynsz najmu miał wynosić od 10 do 20 złotych za metr kwadratowy. Mieszkania miały być przeznaczone dla osób młodych, których dochody nie pozwalały na zaciągnięcie kredytu lub dochody były za duże, aby rodziny mogły starać się o mieszkanie komunalne. Przy wariancie dojścia do własności czynsz miał wzrosnąć o 20-30 procent. Takie były zapowiedzi, które skusiły wszystkich na „własny kąt”. Czynsz przy podpisywaniu umowy wynosił 23,5 za metr kwadratowy, do tego doszło 5,5 złotego kosztów eksploatacji oraz opłata za miejsce parkingowe, poza tym doszły zdecydowanie zawyżone zaliczki za wodę, ogrzanie wody oraz ogrzewanie, koszty ubezpieczenia, koszty wywozu odpadów. Doliczając do tego jeszcze kaucję w wysokości 3-4 – krotności czynszu mieszkania stawały się coraz droższe. A poza tym trzeba było je wykończyć, umeblować. Mimo to wszyscy uważaliśmy, że te mieszkania są dla nas najlepszą szansę na własne lokum. Moja rodzina wydała już na starcie 40 tysięcy złotych. Ale okazało się, że jakość mieszkań, użyte materiały pozostawiają wiele do życzenia. Pierwsze usterki pojawiły się zaraz po zamieszkaniu. Okna były nieszczelne, pojawiały się kolejne awarie, wady ukryte, były nieszczelności wodne, zalewanie mieszkań, w niektórych mieszkaniach pojawił się grzyb. Bez odpowiedzi pozostają też reklamacje dotyczące porządku.

Przedstawiciel PFR Nieruchomości odpowiadał na zarzuty. Mówił, że zgłoszono w sumie 115 usterek i nie jest to duży poziom biorąc pod uwagę średni poziom usterkowości w całej branży deweloperskiej. Są one na bieżąco usuwane. Twierdził, że muszą istnieć ograniczenia dotyczące na przykład przechowywania rowerów, bo już trzeba było dokonywać napraw ścian uszkodzonych przez pozostawianie w niewłaściwy sposób jednośladów. Mówił też, że wszyscy mieszkańcy wiedzieli co podpisują i jeśli komuś nie podobają się zasady oraz koszty może wypowiedzieć umowę.

Ta ostatnia wypowiedź wywołała śmiech obecnego na sali posła Konrada Frysztaka. Daliście ludziom gołe ściany za ciężkie pieniądze – mówił poseł. Utrzymywał, że zadał sobie trud, aby sprawdzić ile kosztuje wynajem w Radomiu mieszkania na wolnym rynku. Wyszło, że wynajem mieszkania w pełni umeblowanego o wysokim standardzie wcale nie będzie wyższy niż wynajem mieszkania w ramach rządowego programu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto