Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamięć o pomordowanych pracownikach Fabryki Broni wciąż żywa. 80 rocznica egzekucji. Zobaczcie zdjęcia z uroczystości

Janusz Petz
Janusz Petz
Blisko miejsca straceń młodzi ludzie zapalili race. Na kolejnych slajdach więcej zdjęć z uroczystości
Blisko miejsca straceń młodzi ludzie zapalili race. Na kolejnych slajdach więcej zdjęć z uroczystości Alexander Sobieraj
Pamięć pracowników radomskiej Fabryki Broni zamordowanych przez Niemców w 1942 roku uczczono podczas uroczystości, która odbyła się przy pomniku na terenie dawnej fabryki. Zobaczcie zdjęcia.

Pamięć o pomordowanych pracownikach Fabryki Broni w Radomiu

W miejscu egzekucji z 14 października 1942 roku zostały złożone kwiaty i zapłonęły znicze. W uroczystości wzięli udział między innymi parlamentarzyści - Anna Kwiecień, Marek Suski, Konrad Frysztak, przedstawiciele władz miasta oraz pracownicy fabryki, w tym przedstawiciele związków zawodowych.

14 października 1942 roku niemieccy okupanci przed gmachem fabryki rozstrzelali 15 pracowników Fabryki Broni. W następnych egzekucjach stracono kolejnych 10 osób.

Przyczyną zbrodni był fakt podjęcia przez wielu pracowników fabryki zbrojnego oporu wobec okupantów. Z narażeniem życia produkowali i przemycali oni z fabryki części broni strzeleckiej dla Związku Walki Zbrojnej.

Egzemplarz takiej właśnie przemyconej broni dostał się w ręce hitlerowców po strzelaninie w Rożkach, gdzie zginął jeden z partyzantów. Po tym zdarzeniu rozpoczęły się krwawe represje.

Zobaczcie zdjęcia z uroczystości

„Dublowana” broń w fabryce w Radomiu

- To był przypadek. Na jesieni 1943 roku jako świeżo upieczony uczeń gimnazjum mechanicznego zostałem skierowany na praktyki do Fabryki Broni. Wszystkich robotników dokładnie rewidowano, ale uczniów nie. Jeden z mistrzów podsuwał mi do wyniesienia z zakładu jakieś części. Zostawiałem je w umówionym miejscu w Parku Kościuszki - opowiadał nam Sergiusz Papliński. Pewnego dnia jego przełożony - członek podziemnej organizacji - powiedział mu tylko kilka zdań: „Uciekasz z Radomia. Masz tu adres.” Na piechotę trafił do jednej z wsi pod Szydłowcem. Ukrywał się w jednym z domów, aż wreszcie ktoś skierował go do lasu. Miał wtedy 16 lat. Trafił do oddziału Antoniego Hedy „Szarego”.

Cała historia niemieckiego śledztwa w sprawie wynoszenia elementów broni z radomskiej fabryki doczekała się licznych publikacji. 19 września 1942 roku, w Rożkach, na pierwszym przystanku kolejowym od Radomia w kierunku Skarżyska, doszło do wymiany strzałów pomiędzy jadącą pociągiem grupą konspiratorów Armii Krajowej, a usiłującymi ich wylegitymować i zatrzymać funkcjonariuszami policji niemieckiej.

Zginął jeden z partyzantów. Niemcy dostali dowody, że w Fabryce Broni istnieje zorganizowany przerzut broni poza mury wytwórni. Dwa „Visy” porzucone przez konspiratorów w wagonie miały identyczne numery jak pistolety służbowe znajdujące się w niemieckim posiadaniu: jeden w komendzie Schupo, drugi w komendzie policji „granatowej” w Radomiu. Uświadomiło to funkcjonariuszom gestapo, iż mimo ścisłego nadzoru, w fabryce równolegle uruchomiono, nielegalną, dublowaną produkcję pistoletów dla potrzeb polskiego ruchu oporu. I tak rzeczywiście było.

Zobaczcie zdjęcia z uroczystości

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto