Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomian czeka już niedługo prawdziwa rewolucja kolejowa

Janusz Petz
Janusz Petz
Niewykluczone, że obecna stacja kolejowa „Radom” zmieni swoją nazwę na „Radom Główny”.
Niewykluczone, że obecna stacja kolejowa „Radom” zmieni swoją nazwę na „Radom Główny”. archiwum Echo Dnia
Radomscy społecznicy wystąpili z wnioskiem, aby zmienić nazwę stacji kolejowej „Radom” na „Radom Główny”, co spotkało się już z przychylnym przyjęciem wiceprezydenta Radomia. Taka zmiana może być konieczna, bo radomian już niedługo czeka prawdziwa rewolucja kolejowa. Zamiast jednej stacji będziemy bowiem mieli w mieście jedną stację i 4 lub może nawet 5 przystanków kolejowych.

Obecnie na wszystkich odcinkach linii kolejowej numer 8 w Radomiu trwają prace związane z modernizacją linii kolejowej numer 8. Budowane są dwa wiadukty kolejowe – na ulicy Gołębiowskiej i Kozienickiej, trwa budowa przepustów, torów i innych urządzeń kolejowych. Wiadomo, że pociągi wrócą na tą trasę – na razie na jednym, a nie dwóch torach – 12 czerwca jak mówi roczny rozkład jazdy, albo trochę później – jak informuje inwestor, czyli spółka PKP PLK.

Łatwiejsza komunikacja lokalna

Wraz z oddaniem do użytku jednego toru prowadzącego z Radomia do Warki mają być uruchomione trzy nowe radomskie przystanki kolejowe – w Nowej Woli Gołębiowskiej, przystanek Radom Północ na wysokości wiaduktu na ulicy Żółkiewskiego oraz Radom Gołębiów na wysokości wiaduktu na ulicy Struga/Kozienickiej. Problemu z nazewnictwem nowych miejsc zatrzymywania się pociągów mogą nie mieć mieszkańcy miasta – większy problem będą mieli na pewno przyjezdni. Stąd pomysł, aby zmienić nazwę stacji „Radom” na „Radom Główny”.

- To dobry czas na zmianę nazwy stacji. W sprawę jednak musi zaangażować się prezydent i radni. Potrzebna jest uchwała Rady Miejskiej i wniosek do spółki PKP PLK. To nie będą wielkie koszty. Będą się one wiązały ze zmianą tablic, ale przecież na stacji w Radomiu są wyświetlacze elektroniczne, gdzie zmiana nic nie będzie kosztowała, a rozkłady jazdy pociągów w całej Polsce i tak są aktualizowane co pewien czas – powiedział Sebastian Pawłowski z Bractwa Rowerowego, inicjator zmiany nazwy stacji.

„Pociągi co prawda w czerwcu nie wrócą, ale temat wart zrealizowania” - odpisał mu na facebooku wiceprezydent Radomia Mateusz Tyczyński.

Dojazd na lotnisko

Trzy przystanki kolejowe w północnej części miasta to nie koniec „przystankowych rewolucji” w mieście. Największe znaczenie będzie miał nowy przystanek kolejowy Radom Wschód. Ułatwi on przede wszystkim dojazd na budowane obecnie lotnisko. Przystanek pod roboczą nazwą Radom Wschodni będzie zlokalizowany pod wiaduktem drogowym w ciągu ulicy Żeromskiego. Pasażerowie wysiadający na tym przystanku mają dostać się schodami ruchomymi lub windą na wiadukt, gdzie będzie zbudowana platforma dla busów lub autobusów wahadłowych dowożących ludzi na lotnisko.

Już znaleziono jedno ze źródeł finansowania inwestycji. 20 milionów złotych przeznaczy na przebudowę wiaduktu Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych. Trwa projektowanie przystanku. Wiadomo, że będą przebudowane rozjazdy i tory tak, aby na przystanku tym mogli wysiadać nie tylko podróżni jadący ze strony Warszawy i Krakowa, ale także ze strony Lublina. Upadł natomiast zupełnie pomysł budowania bocznicy kolejowej, która prowadziłaby do terminala lotniska.

Projekt budowa schodów ruchomych na wiadukcie na ulicy Żeromskiego doczekał się już licznych dowcipów, ale prześmiewcom warto zwrócić uwagę, że ulica Lubelska prowadząca do lotniska nigdy nie korkuje się, a dojazd z przystanku zajmie 10 razy mniej czasu niż przejazd warszawską ulicą Żwirki i Wigury na lotnisko Okęcie. Poza tym już w przyszłym roku podróż pociągiem z Radomia do Warszawy Centralnej będzie trwała tylko trochę ponad godzinę, czyli krócej niż trwa obecnie podróż na lotnisko Okęcie z odległych dzielnic Warszawy z prawej strony Wisły.

Radom Południe

Ostatnim znakiem zapytania jest utworzenie przystanku Radom Południe. Gdyby na wysokości ulicy Anny Walentynowicz utworzono przystanek byłoby to wielkie udogodnienie dla mieszkańców dużej i stale rozwijającej się dzielnicy Radom Południe, gdzie mieszkańcy otrzymaliby dodatkową możliwość dojazdu do centrum miasta i do północnych dzielnic Radomia.

Spółka PKP PLK nie mówi „nie” i potwierdza, że inwestycja jest możliwa, ale zwraca uwagę, że „byłaby ona kosztowna i wątpliwie uzasadniona z powodu kosztów i słabej dostępności komunikacyjnej”. Wiązałaby się ona bowiem z koniecznością budowy przejścia podziemnego, albo kładki nad ulicą Anny Walentynowicz. Miasto musiałoby też wydać trochę pieniędzy na zmianę organizacji jazdy autobusów miejskich i budowę pętli autobusowej. W tym przypadku potrzebne jest więc dobra wola ze strony władz miasta, ale też władz wojewódzkich, które są właścicielem lokalnego przewoźnika, czyli Kolei Mazowieckich.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Radomian czeka już niedługo prawdziwa rewolucja kolejowa - Echo Dnia Radomskie

Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto