Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szymon Wydra, muzyk z Radomia 20 lat po starcie "Idolu": ten program był dla mnie bardzo ważny (ROZMOWA, WIDEO)

Iza Sawicka
Iza Sawicka
20 lat temu Szymon Wydra został finalistą 1. edycji "Idola", a dziesięć lat wcześniej wraz z Piotrem Dąbrówką założył zespół "Carpe Diem".
20 lat temu Szymon Wydra został finalistą 1. edycji "Idola", a dziesięć lat wcześniej wraz z Piotrem Dąbrówką założył zespół "Carpe Diem". materiały zespołu
Szymon Wydra już prawie od trzydzieści lat działa na scenie muzycznej. Wszystko zaczęło się od momentu, kiedy to wspólnie z Piotrem Dąbrówką założył zespół "Carpe Diem". Innym ważnym wydarzeń w życiu muzyka był występ w programie "Idol". Dziś wspólnie z Szymonem wspominamy te czasy, początki istnienia grupy i nie tylko.

Szymon, minęło dwadzieścia lat od Twojego występu w pierwszej edycji "Idola", który uważany jest za przełomowy moment w Twojej karierze, jak i Twojego zespołu - "Carpe Diem". Jak to wygląda z Twojej perspektywy i jak wspominasz ten czas?
- Bardzo mi miło, że niektórzy nadal pamiętają mój udział w "Idolu". Praktycznie każdego dnia spotykam się z dowodami tego, że ludzie ciągle wspominają ten program, który faktycznie był czymś nowym w naszym kraju.

Jednak nie chciałbym nazywać tego "przełomowym momentem w mojej karierze". Nie lubię tego słowa, ponieważ ja nie jestem "karierowiczem", staram się być skromnym, normalnym człowiekiem. Wolę użyć stwierdzenia, że był to jeden z ważnych momentów na mojej ścieżce muzycznej.

Nie ukrywajmy, że czasami trzeba mieć trochę szczęścia w życiu i pojawić się w odpowiednim miejscu i czasie. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. W każdym zawodzie/powołaniu do osiągnięcia sukcesu oprócz talentu potrzeba jeszcze odrobiny szczęścia. Ja akurat to szczęście miałem. Chociaż nigdy nie ma gwarancji, że nasze marzenia się spełnią. Jak już kiedyś wspominałem, prowadzę zajęcia muzyczne dla młodych osób (zarówno w studiu muzycznym Carpe Diem, jak i w radomskim "Amfiteatrze", Domu Kultury w Białobrzegach i Młodzieżowym Domu Kultury w Radomiu) i zawsze im mówię, że trzeba walczyć o swoje marzenia, oczywiście w sposób uczciwy, ale powinno się mieć również świadomość tego, że nasze pragnienia mogą się nie ziścić. Należy jednak działać, ponieważ jeśli będziemy bierni, to wtedy mamy gwarancję, że nie osiągniemy postawionego sobie celu. Dlatego warto wierzyć w swoje marzenia i chwytać dzień. Właśnie dlatego tak nazwałem swój zespół, zakładając go trzydzieści lat temu razem z Piotrem Dąbrówką, którego bardzo serdecznie pozdrawiam. To hasło towarzyszy mi już wiele lat i często też pomaga, ponieważ niesie ono optymizm. "Idol” był bardzo ważnym czynnikiem w mojej drodze muzycznej i mojego zespołu. Wówczas cała Polska dowiedziała się nie tylko o tym, że pewien Szymon Wydra z Radomia potrafi śpiewać, ale przede wszystkim poznała mnie od strony bardziej prywatnej. Program trwał około trzy miesiące, więc miałem okazję zdobyć sympatię widzów, a oni mogli poznać bliżej moją osobę. Taką okazję nie daje żaden koncert, mimo że zawsze staramy się być blisko naszej publiczności. Pamiętajmy, że "Idol" to talent show, który był pierwszym w Polsce. Dzięki temu programowi wypromowało się wielu znanych obecnie muzyków. "Idol" odniósł wielki sukces, ale nie zapominajmy o tym, że przyczyniły się do tego bardzo utalentowane osoby, które wzięły w nim udział.

Dziesięć lat przed udziałem w "Idolu" wraz z Piotrem Dąbrówką założyliście zespół "Carpe Diem”. Jak wyglądały kulisy powstawania grupy?
- Jak to się mówi, początki są zawsze trudne. Zespół "rodził się w bólach". Przemieszczaliśmy się po wielu placówkach muzycznych/kulturalnych w Radomiu. Początkowo zajmowaliśmy się poezją śpiewaną, był to duet, który tworzyłem z Piotrem Dąbrówką, który nadal pozostaje w piosence literackiej. Po pewnym czasie nasze drogi się rozeszły, ponieważ ja chciałem zacząć działać na większą skalę i grać trochę "mocniej". Jednak pragnę podkreślić, że nadal jesteśmy wielkimi przyjaciółmi.

Szymon, kiedy mieliście swój największy koncert, któremu towarzyszyła największa trema?
- Trema jest zawsze. Zacznijmy od tego, że mamy jej dwa rodzaje – destrukcyjną i konstruktywną i my mamy tę drugą. Właśnie dzięki tej konstruktywnej tremie starasz się z całych sił, żeby widz wyszedł z koncertu zadowolony i wspominał go przez dłuższy czas. Moim zdaniem każdy muzyk powinien ten rodzaj tremy mieć, ponieważ, gdy się ją straci, to nie powinno się więcej wchodzić na scenę, gdyż może to świadczyć o tym, że przestajemy się starać i robimy już coś "maszynowo". Muzyka jest sztuką, więc bez względu na to, czy jest to mały czy duży koncert, zawsze trzeba podchodzić do swojego fachu i do publiczności profesjonalnie i z pełnym oddaniem. Takie kameralne koncerty paradoksalnie pozwalają na bliższy kontakt z odbiorcą i wtedy nie da się niczego ukryć. Do naszych fanów pochodzimy jak do członków naszego zespołu, ponieważ bez nich nie byłoby "Carpe Diem". Scena to nasz dom. Jeśli chodzi o nasz największy koncert, który zagraliśmy, to miał on miejsce w Szczecinie podczas połączonych imprez Eska Music Awards z największym na świecie Zlotem Żaglowców. Jak wówczas poinformował nas organizator, przed sceną na Wałach Chrobrego stało mniej więcej pół miliona ludzi.

Wspominając ścieżkę muzyczną Twoją i "Carpe Diem" nie mogę nie wspomnieć o Twoim wyglądzie, który zmienił się na przestrzeni lat. Myślę, że większość z nas pamięta Cię jeszcze w długich włosach. Ostatnio przeglądałam Twoje archiwalne zdjęcia i natknęłam się na jedno z 2005 roku, na którym miałeś obcinane włosy. Pochodzi ono z planu do jednego teledysku, czy to właśnie wtedy pierwszy raz je skróciłeś?
- Tak, niestety, trudno mi teraz przypomnieć, do którego teledysku były to nagrania. Jednak nie było to obcięcie się "na krótko", ale taka powolna transformacja. Mimo zmiany image'u nadal została we mnie pasja do muzyki i ludzi, a myślę, że w tym wszystkim właśnie to jest najważniejsze.

POLECAMY:
Zobacz, jak Szymon Wydra zmienił się na przestrzeni lat

Gdy ostatnio mieliśmy okazję ze sobą rozmawiać, wspominałeś, że pracujecie nad nowym albumem z okazji 30-lecia zespołu. Jak postępują prace?
- Pracujemy. Ciągle pojawiają się nowe pomysły. Bardzo poważnie o tym myślimy. Mamy wielką nadzieję, że uda nam się wydać tę płytę, na czym bardzo nam zależy i mocno wierzymy, że nie tylko nam... Nie spieszymy się jednak, bo z szacunku dla słuchacza ma być to po prostu zrobione dobrze.

Planujecie może zorganizowanie jakiegoś większego koncertu właśnie z tej okazji?
- Mamy takie plany. Zobaczymy, czy uda nam się je ziścić. Pamiętajmy, że nadal mamy pandemię i trudno jest przewidzieć, jaki scenariusz napisze życie. Jak często powtarzam „co ma być, to będzie”. Musimy wierzyć, że się uda. Niestety, w ubiegłym roku trzy razy musieliśmy przesuwać koncert w Radomiu, a ostatecznie, niestety, go odwołać, ale mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli. O planach na ten rok będziemy informować na bieżąco na naszym Facebooku, na który serdecznie zapraszam.

Szymon Wydra pragnie pozdrowić wszystkich przyjaciół "Carpe Diem" oraz Echa Dnia i życzy, aby wszyscy się ''zarażali'', ale tylko i wyłącznie pozytywnym podejściem do życia.

Przypomnijmy, Szymon Wydra jest wokalistą, gitarzystą i kompozytorem. 18 września 1992 roku, mając zaledwie 16 lat, wraz z Piotrem Dąbrówką założył zespół "Carpe Diem". Grupa zajmuje się głównie muzyką rockową. Na początku swojego istnienia zespół występował na licznych festiwalach i przeglądach regionalnych i ogólnopolskich, zdobywając tam nagrody i wyróżnienia. W 2001 roku Szymon wystąpił w "Szansie na sukces", a rok później w programie "Idol", którego został finalistą. Swój pierwszy album zespół "Carpe Diem" wydał 13 grudnia 2002 roku o nazwie "Teraz Wiem". Od tego czasu grupa wydała jeszcze pięć innych: "Bezczas", "Remedium", "Powołanie", "V Element", a także "Przesłanie". Wspominając zespół "Szymon Wydra & Carpe Diem" nie możemy zapomnieć o pozostałych członkach grupy, bez których on by nie istniał, a są to: Zbyszek Suski, Jarek Suski i Michał Wróbel.

CZYTAJ TAKŻE:
Szymon Wydra & Carpe Diem szykują nową płytę. Jej premierę zaplanowano na przyszły rok, na jubileusz zespołu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Szymon Wydra, muzyk z Radomia 20 lat po starcie "Idolu": ten program był dla mnie bardzo ważny (ROZMOWA, WIDEO) - Echo Dnia Radomskie

Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto