Pasażerowie mają problemy z wygodnym dostępem do nowego przystanku kolejowego Radom Gołębiów. Możliwe będzie przebicie ściany w tunelu?

Przystanek kolejowy Radom Gołębiów zbudowano w sierpniu ubiegłego roku. Z peronu przystanku można wydostać się schodami „na górę”, na wiadukt drogowy lub - z drugiej strony peronu - przejściem podziemnym pod torami. Przejście ma dochodzić do trasy NS i przystanku autobusowego przy tej trasie. Problem w tym, że trasy i przystanku jeszcze nie ma - jest w planach miasta.

Bezpieczną drogą z osiedla byłoby przejście podziemne pod trasą NS łączące się z przejściem już zbudowanym przez kolejarzy. Miasto Radom zaproponowało budowę osobnego tunelu, który ma nie być połączony z tunelem kolejowym, a stanowić oddzielną konstrukcję z oddzielnymi wejściami, schodami i pochylniami, co znacząco wydłuży i utrudni dojście do przystanku kolejowego.

Rozwiązaniem problemu może być połączenie obu tuneli, jednak konieczne będzie przebicie ściany oporowej tunelu kolejowego prowadzącego do przystanku Radom Gołębiów. Z taką sugestią występuje w swojej interpelacji poselskiej poseł Andrzej Kosztowniak.

Na interpelację odpowiada wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. Wiceminister zaznacza, że podczas projektowania trasy NS w Radomiu powinno zostać zweryfikowane czy będzie możliwe technicznie połączenie tunelu pod trasą NS z przejściem pod torami.

Nadmienia, że ta koncepcja wymagać będzie uzgodnienia z właścicielem gruntów. Jednocześnie informuje, że ingerencja w wybudowane przejście pod torami może wiązać się z utratą gwarancji wydanej przez wykonawcę oraz spowodować naruszenie trwałości projektu unijnego, czego konsekwencją może być utrata części dofinansowania uzyskanego na przedmiotowe prace.

Andrzej Bittel wyjaśnia, że spółka PKP PLK na etapie prowadzenia oraz uzgadniania prac projektowych, nie uwzględniała połączenia tuneli w przeprowadzonych konsultacjach.