Radom. Będzie absolutorium i wotum zaufania dla Radosława Witkowskiego? A może radni chcą referendum w sprawie odwołania prezydenta?

Absolutorium to rozliczenie prezydenta z wykonania budżetu za poprzedni rok. Radni uchwałę w tej sprawie podejmują co roku, do tej pory decydowali o tym do końca czerwca. W tym roku, w związku z epidemią koronawirusa mają czas do 31 sierpnia.

Zdecydują radni

Podstawą udzielenia, bądź nie absolutorium powinno być sprawozdanie z wykonania budżetu, które opiniuje regionalna Izba Obrachunkowa. Ta już wydała opinię pozytywną.

W ubiegłym roku też tak było, mimo to Rada Miejska, głosami opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości nie udzieliła prezydentowi Radosławowi Witkowskiemu absolutorium. Regionalna Izba Obrachunkowa orzekła, że podejmując taką decyzje rajcy złamali przepisy i unieważniła uchwałę. Rada Miejska, znowu głosami Prawa i Sprawiedliwości, odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ale i tam werdykt był niekorzystny dla radnych.

W tym roku absolutorium zajmowała się na razie komisja rewizyjna Rady Miejskiej. Członkowie PiS wstrzymali się od głosu, a komisja rekomendowała pozytywne rozliczenie prezydenta.

- Mam nadzieję, że PiS wyciągnął wnioski z ubiegłorocznego głosowania - mówi Marta Michalska - Wilk, przewodnicząca klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. - Absolutorium nie jest narzędziem walki politycznej, a jedynie oceną polityki finansowej prezydenta. Opinia RIO jest jasna, mamy podstawy do udzielenia absolutorium.

Bez wotum będzie referendum?

Do politycznej oceny działań prezydenta radni będą mieli prawo głosując uchwałę w sprawie wotum zaufania dla prezydenta. Ustawodawca przewidział, że jeśli dwa lata z rzędu prezydent, burmistrz, czy wójt go nie dostaną Rada może rozpocząć procedurę zmierzającą do rozpisania referendum w sprawie odwołania włodarza.

- Nie ma jeszcze decyzji klubu, jak powinniśmy się zachować - podkreśla Dariusz Wójcik. - Ja uważam, ze nie ma podstaw do udzielenia wotum zaufania. - Miejskie inwestycje są w totalnej rozsypce. Uważam też, że powinno być referendum w sprawie odwołania prezydenta, Rady, albo obu organów. Jeśli 29 osób nie jest w stanie współpracować to zupełnie po ludzku - szkoda miasta - uważa Dariusz Wójcik.

Przyznaje, że do takiej decyzji trudno byłoby znaleźć większość w Radzie Miejskiej. - Ale są jeszcze mieszkańcy, oni też mogą wyjść z inicjatywą - dodaje Dariusz Wójcik.